niedziela, 8 lipca 2012

Rozdział XXIII


*** Z perspektywy Sary
Minęło kilka dni. Niall nie mógł się pozbierać. Był załamany. Z resztą nie tylko on. A tu jutro chłopcy mają lot do USA, gdzie zaczną nowa trasę koncertową. To, co przeżył Niall usprawiedliwiałoby go od tego, że nie wystąpi na koncertach. Jednak on zdecydował, że pojedzie. Zrobi to dla swojej kochanej Carol, która na pewno nie chciałaby, żeby on siedział załamany w domu. Za to mała Carol miała zostać z nami pod moją opieką i pod opieką rodziców Niall’a.
~~ następnego dnia
Nastał kolejny beznadziejny dzień. Dosłownie zwlekłam się z łóżka i poszłam się ubrać. Zeszłam na śniadanie. W jadalni siedziała Maddy. Usiadłam przy niej, nasypałam płatków do miseczki i zalałam je zimnym mlekiem, czyli tak jak uwielbiałam. Maddy powiedziała, że spada na uczelnię.
Za to ja miałam iść na lotnisko, żeby pożegnać się z chłopakami. Zaraz miała po mnie podjechać El. Z Dan i Ann miałyśmy spotkac się na miejscu. Usłyszałam dzwonek do drzwi, więc szybko złapałam torbe i wybiegłam z domu. Razem wsiadłyśmy do Taxi i pojechałyśmy.
Weszłam na lotnisko zdenerwowana. Nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam. Harry pomagał NATHALY!! Pomagał jej nieść TORBĘ! Ona jedzie z nimi?! Zła podeszłam do Niall’a.
-No i jak się czujesz? Tylko nie zrób tam czegoś głupiego dobrze?
-Czuję się fatalnie. Ale nie martw się. Nie mam zamiaru popełnić samobójstwa, czy coś.- uśmiechnął się blado- Zaopiekuj się moją córeczką.
Przytuliłam go mocno bo wiedziałam, że jest mu bardzo ciężko. Później poszłam kolejno do Liam’a, Zayn’a i Louis’a. Każdego uściskałam na pożegnanie. Został tylko Harry.
-Cześć.. Przyszłam się pożegnać.
-Będę tęsknił- odpowiedział Harry.
-Nie sądzę..- spuściłam głowę
-Co masz na myśli?
-Harry, ja przyszłam się pożegnać ostatni raz. Mam dość.. Mam dosyć tego, że mnie olewasz. Mam dosyć tej twojej przyjaciółeczki.. Nie ma siły tego ciągnąć. Jeszcze teraz zobaczyłam, że ona jedzie tam z wami. Mnie nawet nie zapytałeś czy chciałabym jechać.. Kiedyś byłeś inny. Ale odkąd poznałeś ją, to wszystko się zmieniło, wiesz?- ściągnęłam z ręki bransoletkę którą dostałam od niego i oddałam mu ją.- Oddaję.. Widać nie forever. Nic nie może wiecznie trwać no nie?
            Zakończyłam mój monolog i wyszłam z lotniska. Na zewnątrz już nie mogła dłużej powstrzymywać się od płaczu. Po chwili wybiegły za mną El, Ann i Danielle i zaczęły mnie pocieszać.

*** z perspektywy Harry’ego
- Oddaję.. Widać nie forever. Nic nie może wiecznie trwać no nie?-
I właśnie wtedy włożyła mi do ręki bransoletkę. Później odeszła.. Tak po prostu. Stałem tam jak słup soli. Nie mogłem się ruszyć z miejsca. Po prostu zastygłem. Nie mogłem uwierzyć w to, ze to koniec.
Nagle usłyszałem za sobą głos Louis’a. Wtedy dopiero wróciłem do rzeczywistości. Poszedłem do chłopaków i Nathaly.
-Wszystko w porządku kochanie?- zaszczebiotała Nath, a ja zobaczyłem zniesmaczeni na twarzach reszty
-Nie.. I nie mów do mnie kochanie! Nie masz prawa. Tylko ona ma prawo!- krzyczałem i z bezsilności po policzkach ciekły mi łzy.- To wszystko przez ciebie! Przez ciebie mnie rzuciła. Przez to, że cię poznałem! Nie chcę cię znać..
-Harry! Uprzedzałem cię! Ty idioto! A ty jak zwykle nic nie zrobiłeś!- wydarł się Liam
-I co ty tu jeszcze robisz?! Gdybym był na twoim miejscu, to od razu pojechałbym za El! Pier***ić trasę!- krzyknął Lou
            Wtedy zerwałem się z miejsca i szybko pobiegłem do drzwi wyjściowych. Wsiadłem do taksówki i pojechałem do niej. Jak tylko dojechałem na miejsce zadzwoniłem do drzwi. Po chwili otworzyła mi Eleanor.
-Harry? Co ty tu robisz!?
-Mogę z nią porozmawiać?
-Nigdy w życiu! Wynoś się.. Dlaczego nie poleciałeś do Stanów?!
-Bo ona jest ważniejsza.
-Ważniejsza? Ważniejsza?! Teraz ważniejsza?! A wcześniej to nie była ważna? Tylko jak cię rzuciła?! Sorry, ale nie wejdziesz..- El zatrzasnęła mi drzwi przed nosem, usiadłem na schodkach i po prostu czekałem..
________
ZAPRASZAM NA NOWY BLOG!! http://anotherworld-with-onedirection.blogspot.com/

6 komentarzy:

  1. ann malik ;*8 lipca 2012 17:22

    nie wierze! aaaa! Sara i Harry, koniec?! :O
    jeeejciu. ;o

    nie lubie Nathaly.

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba pojadę pocieszyć biedaczka Harrego.;p

    OdpowiedzUsuń
  3. awwwwwwwww cudowne <3 <3

    http://weirdfascination.blogspot.com/
    #NOWY zapraszam .xx

    OdpowiedzUsuń
  4. http://weirdfascination.blogspot.com/
    #NOWY #NOWY <3

    OdpowiedzUsuń
  5. http://weirdfascination.blogspot.com/
    #NowyRozdział ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. jejciu ! niech sara wróci do harrego, nie moge też uwierzyc ze carol nie zyje, omg, to straszne ;/ ;(
    kiedy nastepny rozdział ? ;)

    OdpowiedzUsuń