Rozesłałam do wszystkich tego
samego sms’a :
*Dziś u mnie o 18.00! Wieczorek karciany! Bądź, bo jak nie
to zabiję! xD *
Oczywiście
cała paczka się zjawiła. Poszliśmy do mojego pokoju i usiedliśmy na dywanie.
Graliśmy jak zwykle parami, czyli ja i Harry, Liam i Dan, Lou i El, Niall i
Carol oraz Nicol i Zayn.
-Ludzie! Musimy wam coś powiedzieć!- powiedziałam
-My musimy, czyli kto?- zapytała El
-Ja i Harry!
-Aaaa!! Gratuluję!- El, Dan i Nicol rzuciły się na mnie, bo
Carol już wiedziała.
-Nie no stary! Już? Tak szybko ją omotałeś?- powiedział Lou
do Harolda
-Że, chem.. Co? Omotał mnie! Phhii! Hahaa! Spadaj Louis! –zaczęliśmy
się śmiać
-No, a nie omotałem cię?- zapytał Harry ze śmiechem i
pocałował mnie w policzek
-Hia, hia! Niezły joke! Chyba ja ciebie!
-Ej ludzie! A propos par!- krzyknęła Nicol
-No właśnie, bo my się za to rozstaliśmy- powiedział Zayn
Wszyscy popatrzyli
na nich z miną WTF? Zayn i Nicol się rozstali? Wcale nie było tego po nich
widać.
-No, ale oczywiście dalej się przyjaźnimy! Oboje
stwierdziliśmy, że do siebie nie pasujemy. To było tylko krótkotrwałe
zauroczenie, kochamy się jak rodzeństwo.-powiedziała Nicol
-Bosz! Siostra.. Ale to i tak był chłopak, z którym
wytrzymałaś najdłużej! – zaśmiał się Liam
-Ejj!! A ja mam fajny pomysł! Chodźcie jedziemy nad morze!
Zintegrujmy się trochę nie? I troszkę odpoczynku nie zaszkodzi! Wszystkim
pasuje?- zapytała Carol
Lou i El
popatrzyli na siebie i się zgodzili. To samo Liam i Dan. Mi i loczkowi też
pasowało. Zayn się zgodził, ale Nicol powiedziała, że nie jedzie, bo wyjeżdża
na studia do USA.
Dwa dni
później wszyscy, prócz Nicol, która dziś ma samolot do stanów, pakowaliśmy się
do dwóch aut z naszymi torbami. Haha! Było tego sporo. Jechaliśmy kilka godzin.
W końcu dojechaliśmy do Lulworth Cove. Ale tam jest pięknie. Zostawiliśmy
rzeczy w hotelu i od razu pobiegliśmy na plażę.
*** z perspektywy Zayn’a
Wreszcie
dojechaliśmy. Poszedłem do pokoju i zostawiłem rzeczy. Mieszkałem sam. Nie to,
co ci farciarze. Oni mieli dziewczyna. A ja biedny Malik zostałem na lodzie. No
cóż. Mieliśmy się spotkać w hallu i iść na plaże. Kiedy zszedłem na dół to
reszta już czekała.
Gdy
dotarliśmy na plaże, dziewczyny poszły jak zwykle się poopalać, a my postanowiliśmy
troszkę bardziej aktywnie spędzić ten czas. Jak banda szympansów wpadliśmy do
wody i zaczęliśmy się wygłupiać na całego i pływać.
Nagle Tommo wyszedł z wody i
zawołał nas. Skupiliśmy się w małym kółeczku i wtedy on zaczął szeptać.
-Chłopaki! Mam pomysł! Łapcie swoje laski i do wody je!
-Co ty! Zwariowałeś? Sara mnie zabije!- mówił Harry
-Ej, a co ze mną? Tak dla twojej wiadomości, nie mam
dziewczyny!-powiedziałem
-Widzisz tę brunetkę leżącą zaraz koło nich? To łap ją! Co
ci szkodzi?!- powiedział Niall
*** z perspektywy Sary.
-Dziewczyny! Oni coś knują..
-Yyy? Co? Ej no faktycznie, coś jest nie tak- powiedziała El
-No właśnie też to zauważyłam. Wyszli z wody, głupkowato się
śmieją i spoglądają na nas! O co kaman? – zapytała Dan
-Ej a jak coś zajarali? – zapytała Carol
-Haha! Oni?- powiedziałam i wybuchłam śmiechem- A z resztą,
zaraz zobaczymy, jeśli czegoś nie zbroją to zapytamy ich później o co chodziło.
Stwierdziłyśmy,
że opalamy się dalej. Znowu oparłam głowę o mój leżak, nasunęłam na nos okulary
i zamknęłam oczy. Po chwili usłyszałam piska Carol.
-Niall! Co tyy robisz! Puszczaj!
-Hahaa! W życiu!- śmiał się Niall
Otworzyłam
oczy i nad sobą zobaczyłam Harry’ego. Poczułam tylko jego ręce i już byłam na
jego rękach. Przewiesił mnie przez ramię tak jak chłopaki resztę dziewczyn i
biegli z nami.. O nie! Do wody! Dziewczyny piszczały, bo nie wiedziały, co się
dzieje. Zaczęłam się drzeć:
-Harry! Do cholery! Puszczaj! Bo zacznę piszczeć! Ostrzegam!
-A tam! Jakoś to przeżyję kochanie.- i wtedy wszystkie
wylądowałyśmy w wodzie! Wstałam i z powrotem wyszłam z wody obrażona na Harry’ego.
Ma za swoje.
Po chwili
zdziwiła mnie jedna rzecz. Przecież Zayn nie ma dziewczyny! Yy.. To z kim on u
licha biegł??
***z perspektywy Zayn’a
Podbiegłem
do tej dziewczyny. Była śliczną, szczupłą i dość dużo niższą ode mnie brunetką.
Złapałem ją, a ona zaczęła się drzeć:
-Do cholery! Kim ty jesteś! Zboczeniec!- piszczała głośno
Dopiero,
gdy upuściłem ją do wody powiedział:
-Ej, ja cię skądś znam. O Bosz! Zayn? Zayn Malik? Zemdleję.
-Może lepiej nie! Ale tak Zayn! Skąd mnie znasz?
-Bosz! Ja głosowałam na 1D w X Factor! A teraz czekam na
waszą płytę!
-Jesteś fanką? –zapytałem z uśmieszkiem
-Yyy.. Noo.. No dobra, jestem! A tak w ogóle to nazywam się
Ann Brand.
-Miło mi, Ann. Może chcesz poznać moich przyjaciół?
-Bardzo chętnie!
***z perspektywy Harry’ego
-Louis! Mówiłem ci, że się obrażą! A zwłaszcza Sara!- darłem
się na tego idiotę
-O jeny! To był tylko żart! Ej ty patrz! A ta laska, co Zayn
ją wrzucił do wody wcale nie jest na niego zła!
-I jeszcze tu idą!- Powiedział Liam
-Uuu! Malik ma nową panienkę- Niall zaczął śmiesznie ruszać brwiami.
-Ej dobra! Chodźmy do dziewczyn!
Podeszliśmy
do nich a one siedziały w kółku wkurzone i gadały jakimi to wielkimi debilami jesteśmy!
Każdy z nas usiadł koło swojej dziewczyny, ale one nie zwracały na nas uwagi i
jeszcze każda mówiła, że jesteśmy idiotami itp.
Po chwili
podeszli do nas Zayn i ta dziewczyna.
-Ej ludzie! To jest Ann!
-Czesć Ann!- powiedzieliśmy churem w ósemkę.
-O mój bosz! Teraz mogę zemdleć?
-Directionerka?- zapytała Sara
-Eham- odpowiedziała zarumieniona dziewczyna
-Nie warto!- powiedziała El
-Dlaczego?
-Nie słuchaj ich! Obraziły się na chłopaków za ten wrzut na
wodę. Haha.. Dziewczyny no! Dajcie spokój! Patrzcie! Ann nie jest zła!- mówił
Zayn śmiejąc się z zaistniałej sytuacji
-Pff.. Mogliście pomyśleć, zanim to zrobiliście. A zwłaszcza
ty Harry! I nie myśl, że mam zamiar się do ciebie odzywać- Sara rzuciła mi zabójcze
spojrzenie
No to teraz
mam przeje**ne. Muszę coś wymyślić, żeby ją ubłagać, żeby mi wybaczyła. Hahaa!
Ciekawe co, zrobi reszta…
___________
Dziękuję wszystkim! Jesteście kochani! ;) i już ponad 1300 wejść, a tylko dziś ponad 180.! KOCHAM WAS!
Taka sama zasada: 4 komentarze- rozdział
Rozdział dedykuję nowej directionerce w mojej szkole czyli KAMIE! :D Zlepa kocham cię! xD