Dwie
godziny przed X factor przyszły do mnie El, Danielle i Nicol. Otworzyła im
Carol, a ony zrobiły takie dziwne miny i myślały, że to ja po operacji
plastycznej. Hah. Ciekawe. Wtedy podbiegłam do drzwi, a one odetchnęły z ulgą:
-Bosz! Myślałam, że zrobiłaś sobie operację plastyczną.
Hahaa – Zaczęła się śmiać El. W sumie to nie zdziwiłam się, że coś takiego
przyszło jej do głowy.
-Nie! Hahaa! To jest Carol, moja kuzynka z Polski. Poznajcie
się. A to jest El, Nicol i Danielle.
-
Cześć.- przywitała się z dziewczynami i zaczęły ze sobą
gadać na różne tematy. Wiedziałam, że się szybko zaprzyjaźnią.
-Hmm.. To idziemy się szykować?- zapytałam
-Jasne- wykrzyknęły wszystkie cztery.
Poleciałyśmy
w podskokach na górę stroić się na to wielkie wydarzenie. Jeah. Już się nie
mogłam doczekać. Każda z nas zrobiła sobie lekki makijaż. Później każda włożyła
czarną kieckę. Hah.. Wyglądałyśmy genialnie. Zostało pół godziny. Wsiadłyśmy do
zamówionej wcześniej taxi (przecież nie pojedziemy metrem) i pomknęłyśmy prosto
do chłopców. Przez całą drogę pośpieszałyśmy kierowcę. Ale nerwowo!
Nareszcie
dojechałyśmy. Z biletami pobiegłyśmy na widownię. Program się rozpoczął. Minęło
pół godziny i na scenę wyszli chłopcy. Boszz.. Ślicznie śpiewali. Nagle
poczułam na sobie wzrok Harolda.. Gdy zauważył, że ja tez na niego patrzę,
odwrócił się w inną stronę.
Za godzinę
okazało się, że chłopcy mają 3 miejsce, ale i tak mieli taki zaciesz… Pobiegłyśmy
za kulisy. Po 5 minutach zeszli ze sceny. El rzuciła się na Lou i zaczęli się
całować. To samo Dasnielle i Liam. Nicol poszła do Zayn’a, a Carol do Niall’a.
Został tylko Harry. Popatrzył na mnie, a wtedy ja podeszłam do niego.
-Gratuluję!- powiedziałam z uśmiechem.
-Dzięki- powiedział z kamienną twarzą i odszedł.
Zrobiło mi
się bardzo przykro, że potraktował mnie tak oschle. Przecież ja nic nie
zrobiłam. Niall ogłosił, że jutro robi imprezę z okazji 3 miejsca i mamy
konieczne przyjść.
*** Następny dzień na imprezie
Do Niall’a przyszłam z Carol i Will’em, moim chłopakiem.
Oczywiście musieliśmy to opić. Było tyle ludzi na imprezie. Prawie nikogo nie
znałam. Ale i tak bawiłam się świetnie.
Bardzo dużo tańczyłam z Will’em.
W pewnym momencie stwierdził, że idzie zapalić. Zostałam sama. Poszłam do Harry’ego i poprosiłam go do tańca. Nie chciał się
zgodzić, ale całą imprezę przesiedział, więc wyciągnęłam go na parkiet. Nic nie
mówił. Na imprezie grał Dj Malik, więc gdy tylko zobaczył, że ciągnę Herolda do
tańca puścił wolną muzyczkę. WTF? Zabiję go za to!
No, ale cóż. Skoro już
wyciągnęłam Harry’ego do tańca, nie wypadałoby teraz uciekać. Wtuliłam się w
niego i tańczyliśmy.
Po kilku kawałkach z Harry’m
poszłam do Willa. Stwierdziliśmy, ze spadamy do domu.
*** z perspektywy Carol
Wow. Niall
jest genialny. Choć w sumie impreza była u niego, to nie zabawiał innych tylko
zajął się mną. Cały czas tańczyliśmy razem. W ogóle nie podszedł do żadnej
innej dziewczyny. Mrr.. Jaki on słodki. W pewnym momencie przyszła do nas Sara i
powiedziała:
-No gołąbeczki. Znacie się jeden dzień i już tak bliziutko?
Hah. Carol, ja spadam. Wrócisz sama?
-Nie sama, tylko ja ją odwiozę- powiedział Niall.
Do domu
wróciłam nad ranem. Na pożegnanie Niall przyciągnął mnie do siebie i pocałował
prosto w usta. Uśmiechnęłam się do niego i wyszłam z samochodu. Kiedy weszłam
do pokoju, padłam na łóżko i od razu zasnęłam.
___________
Ten rozdział jest nudny. Ale za to w następnym będzie się działo. ;) Pzdr! KOMENTUJCIE!
W ciągu 30 min. przeczytałam wszystko;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba i mam nadzieję, że Sara i Harry będą razem;)
Zapraszam do siebie http://keep-calm-and-go-to-england.blogspot.com/