wtorek, 5 czerwca 2012

Rozdział XVIII



*** z perspektywy Sary
Obudziłam się koło 9.00. Zdziwiło mnie to, że Harry’ego już nie ma w łóżku i w pokoju z resztą też. Zastanawiałam się po pierwsze: Gdzie się podział?, i po drugi: Jak on się zmusił do zwleczenia z łóżka przed dziewiątą?
Co miałam zrobić? Oczywiście też wstałam i poszłam do łazienki. Ubrałam się w zieloną bokserkę, szorty i japonki. Ciekawiło mnie, czy Harry był dalej obrażony za to, że wczorajszy dzień spędziłam z Carol. No cóż…
O jest i Harold.
-To, co dziś robimy?- zapytałam
-Idę do Niall’a.
-Are you fucking kidding me?- zapytałam ze złością
-No dobra, dobra! Wybieraj! W końcu ostatni dzień.- Harry podniósł ręce poddając się.
-Idziemy na plaże..- powiedziałam rozmarzonym głosem
           

*** z perspektywy El
-Louis. Lou wstawaj!- próbowałam obudzić mojego chłopaka po raz któryś z rzędu. W końcu musiałam urzyć poduszki…
-Ehh.. No co! Jest wcześnie. I nie bij mnie! To boli! Ała.. Dobra już wstaję- zaczął piszczeć
-No nareszcie! Idziemy na śniadanie, a potem do centrum handlowego.
-Gdzie?- zapytał
-Do centrum!
-Niee! Weź Zayn’a. Tylko nie mniee..!- udawał, że płacze
-Kupię ci marchewkę!- na te słowa Lou zaczął się szybko ubierać
-Jestem gotowy kochanie! I czekam na marchewkę.. Rekhemm.- wybuchłam śmiechem, a on razem ze mną i wyszliśmy z pokoju.
            Na śniadaniu spotkaliśmy Harry’ego i Sarę. Powiedzieli, że idą na plaże i wszyscy mają im nie przeszkadzać. Hmm.. Co oni tam będą robić ^^.

*** perspektywy Sary
            Leżeliśmy na kocu i opalaliśmy się.
-Użyłeś kremu do opalania?
-Nie, po co?
-Bosz.. Harry Masz!- wcisnęłam mu do ręki opakowanie
-No ale po co mi?!
-Ehh..
            Wycisnęłam trochę emulsji z tubki na swoją rękę i zaczęłam smarować mu plecy.
-Ymm.. Przyjemnie..
-Przestań!- zaczęłam się śmiać
            Ohh… I pomyśleć, że jutro wracamy do domu, za dwa dni zaczyna się szkoła, a chłopcy wyjeżdżają na miesiąc. Było mi z tego powodu bardzo smutno. Miesiąc bez Harry’ego… Miesiąc bez wszystkich chłopców… Bez ich wygłupów… No i w dodatku Dan też wyjeżdża na próby. Przynajmniej będzie El i Carol. No i Ann tez mieszka w Londynie.

*** następny dzień
-No wsiadajcie! Ileż można czekać! –zaczął Lou
-Już jesteśmy.. Przecież Nasz Harold jak zwykle nie mógł się spakować- kpiłam z mojego chłopaka
-No teraz to wszyscy na mnie zwalają.- powiedział obrażony Harry
            Wsiedliśmy do dwóch aut i niestety musieliśmy już pożegnać ten piękny widok i wrócić do Londynu. Jazda mnie męczyła, więc oparłam głowę o ramię Harry’ego i zasnęłam.
            Obudziłam się dopiero w Londynie. Byliśmy pod moim domem. Wzięłam bagaż i pożegnałam się z moim chłopakiem oraz z Loui i El, którzy jechali z nami. Gdy tamci odjechali, pod domem zaparkowało kolejne auto i wysiadła Carol. Weszłyśmy do domu, a z kuchni dobiegał jakiś uroczy śmiech. Po chwili zorientowałam się, ze przyjechała Madzia..
Weszłyśmy do kuchni, mama przygotowywała obiad, a na krześle siedziała urocza blondynka, kropka w kropkę jak Carol. To była jej siostra bliźniaczka!
-Maddie!!- zaczęłam krzyczeć od progu i rzuciłyśmy się sobie w ramiona.
            Później mama powiedziała, że mamy iść się rozpakować. Pobiegłyśmy we trzy w podskokach na górę. Minęło pół godziny i byłyśmy już rozpakowane. Zbiegłyśmy na dół i dowiedziałyśmy się kilku rzeczy.
            Po pierwsze, Maddie też będzie studiowała w Londynie. W sumie nie tak jak my prawa, lecz architekturę, ale zawsze.
            Po drugie, rodzice wyprowadzają się do USA, bo tata dostał jakąś niezwykłą propozycję pracy. Jeszcze lepiej płatną. A to oznacza, że będziemy mieszkały same.. JUPI!
 ___________________
Rozdział napisany na odczep. Napisałam 4 wersje i każdą usunęłam, bo była beznadziejna. Postaram się, że następnym razem będzie ciekawiej ;(

8 komentarzy:

  1. no. :)
    I jest Magda. :))
    bardzo fajnie!

    oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzoooo fajny :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten też jest ciekawy :)Bardzo fajny ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. wspaniały jak zawsze, kocham twoje opowiadanie.;))

    OdpowiedzUsuń
  5. twórz dalej !
    świetnie Ci idzie :)

    bardzo fajny rozdział :)
    czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Supcio :**
    Fajny, ale wszyscy z 1d zajęci... bidulka Madzia...
    I napisz więcej o ciąży Carol i o Ann <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszm na moje 2 dopiero zaczynam http://1doczympragnieszoczymmarzysz1d.blogspot.com/
    http://mujswiatimojapasja.blogspot.com/
    świetny rozdział i czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń