*** z perspektywy Sary
Obudziłam się koło 9.00. Zdziwiło
mnie to, że Harry’ego już nie ma w łóżku i w pokoju z resztą też. Zastanawiałam
się po pierwsze: Gdzie się podział?, i po drugi: Jak on się zmusił do
zwleczenia z łóżka przed dziewiątą?
Co miałam zrobić? Oczywiście też
wstałam i poszłam do łazienki. Ubrałam się w zieloną bokserkę, szorty i
japonki. Ciekawiło mnie, czy Harry był dalej obrażony za to, że wczorajszy
dzień spędziłam z Carol. No cóż…
O jest i Harold.
-To, co dziś robimy?- zapytałam
-Idę do Niall’a.
-Are you fucking kidding me?- zapytałam ze złością
-No dobra, dobra! Wybieraj! W końcu ostatni dzień.- Harry
podniósł ręce poddając się.
-Idziemy na plaże..- powiedziałam rozmarzonym głosem
*** z perspektywy El
-Louis. Lou wstawaj!- próbowałam obudzić mojego chłopaka po
raz któryś z rzędu. W końcu musiałam urzyć poduszki…
-Ehh.. No co! Jest wcześnie. I nie bij mnie! To boli! Ała..
Dobra już wstaję- zaczął piszczeć
-No nareszcie! Idziemy na śniadanie, a potem do centrum
handlowego.
-Gdzie?- zapytał
-Do centrum!
-Niee! Weź Zayn’a. Tylko nie mniee..!- udawał, że płacze
-Kupię ci marchewkę!- na te słowa Lou zaczął się szybko
ubierać
-Jestem gotowy kochanie! I czekam na marchewkę.. Rekhemm.-
wybuchłam śmiechem, a on razem ze mną i wyszliśmy z pokoju.
Na
śniadaniu spotkaliśmy Harry’ego i Sarę. Powiedzieli, że idą na plaże i wszyscy
mają im nie przeszkadzać. Hmm.. Co oni tam będą robić ^^.
*** perspektywy Sary
Leżeliśmy
na kocu i opalaliśmy się.
-Użyłeś kremu do opalania?
-Nie, po co?
-Bosz.. Harry Masz!- wcisnęłam mu do ręki opakowanie
-No ale po co mi?!
-Ehh..
Wycisnęłam
trochę emulsji z tubki na swoją rękę i zaczęłam smarować mu plecy.
-Ymm.. Przyjemnie..
-Przestań!- zaczęłam się śmiać
Ohh… I
pomyśleć, że jutro wracamy do domu, za dwa dni zaczyna się szkoła, a chłopcy
wyjeżdżają na miesiąc. Było mi z tego powodu bardzo smutno. Miesiąc bez
Harry’ego… Miesiąc bez wszystkich chłopców… Bez ich wygłupów… No i w dodatku
Dan też wyjeżdża na próby. Przynajmniej będzie El i Carol. No i Ann tez mieszka
w Londynie.
*** następny dzień
-No wsiadajcie! Ileż można czekać! –zaczął Lou
-Już jesteśmy.. Przecież Nasz Harold jak zwykle nie mógł się
spakować- kpiłam z mojego chłopaka
-No teraz to wszyscy na mnie zwalają.- powiedział obrażony
Harry
Wsiedliśmy
do dwóch aut i niestety musieliśmy już pożegnać ten piękny widok i wrócić do Londynu.
Jazda mnie męczyła, więc oparłam głowę o ramię Harry’ego i zasnęłam.
Obudziłam się
dopiero w Londynie. Byliśmy pod moim domem. Wzięłam bagaż i pożegnałam się z
moim chłopakiem oraz z Loui i El, którzy jechali z nami. Gdy tamci odjechali,
pod domem zaparkowało kolejne auto i wysiadła Carol. Weszłyśmy do domu, a z
kuchni dobiegał jakiś uroczy śmiech. Po chwili zorientowałam się, ze przyjechała
Madzia..
Weszłyśmy do kuchni, mama przygotowywała obiad, a na krześle
siedziała urocza blondynka, kropka w kropkę jak Carol. To była jej siostra
bliźniaczka!
-Maddie!!- zaczęłam krzyczeć od progu i rzuciłyśmy się sobie
w ramiona.
Później
mama powiedziała, że mamy iść się rozpakować. Pobiegłyśmy we trzy w podskokach
na górę. Minęło pół godziny i byłyśmy już rozpakowane. Zbiegłyśmy na dół i
dowiedziałyśmy się kilku rzeczy.
Po
pierwsze, Maddie też będzie studiowała w Londynie. W sumie nie tak jak my
prawa, lecz architekturę, ale zawsze.
Po drugie,
rodzice wyprowadzają się do USA, bo tata dostał jakąś niezwykłą propozycję
pracy. Jeszcze lepiej płatną. A to oznacza, że będziemy mieszkały same.. JUPI!
Rozdział napisany na odczep. Napisałam 4 wersje i każdą usunęłam, bo była beznadziejna. Postaram się, że następnym razem będzie ciekawiej ;(
no. :)
OdpowiedzUsuńI jest Magda. :))
bardzo fajnie!
oby tak dalej :)
bardzoooo fajny :))
OdpowiedzUsuńTen też jest ciekawy :)Bardzo fajny ;**
OdpowiedzUsuńwspaniały jak zawsze, kocham twoje opowiadanie.;))
OdpowiedzUsuńtwórz dalej !
OdpowiedzUsuńświetnie Ci idzie :)
bardzo fajny rozdział :)
czekam na następny :)
Supcio :**
OdpowiedzUsuńFajny, ale wszyscy z 1d zajęci... bidulka Madzia...
I napisz więcej o ciąży Carol i o Ann <33
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZapraszm na moje 2 dopiero zaczynam http://1doczympragnieszoczymmarzysz1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://mujswiatimojapasja.blogspot.com/
świetny rozdział i czekam na kolejny